Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blog po-svojomu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą blog po-svojomu. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 21 lutego 2019

Šče my ne propali!



Na moje małoj hospodarci domašniuj roboty po vucha.

A čas jak dikij biežyt.

Vitkie 2 hodiki ispołniłoś, Nataškie tut zara na vesnu 4 bude.

Radosno byvaje, i sumno byvaje.

V subotu 40 dion, jak moja ostatnia babula pomerła.
Nema v mene uže ni baby, ni diêda.
Nema nikohutkoho, chto vyros na našuj rodinie, poka našy bat'ki povyjizžali v horody so svoich rôdnych viosok.
Nema nikohutkoho, dla koho hovoryti po-pudlaśki zausiody buło najnurmalniêjšym v sviêti, a pôlśki było nenaturalnym.

Pokolenije peresunułosie.

My sobiê sidimo v našuj Gdyni i ždemo, koli nastupnyj raz na Rodinu pojedem.

A byli i na verasień, koli naš diadia iz Australii prijichav pośle amal 30 liêt, a my jomu joho Rodinu pokazyvali. Byli i na zapusty, i na Ruzdvo.
Jakže by inakš.

Što deń diêtki svoje movy słuchajut od mene (a byvaje, što i našy Tato po-pudlaśki zahovorat), što večur słuchajut skazki po-našomu i piesień narodnych v roli kołychanok.

Nataška tak hovoryt: "Mamo, chrebet Tobie vidno!". I "zaspivaj mnie >>luli,luli!<<"
Vitik mało pokul hovoryt, no po-našemu vsiutko ponimaje, a jakže.

Deržymoś.
Rodina u nas zausiody žyvaja, chotia na blogie tišyna.


poniedziałek, 21 maja 2018

Čytajemo!

Diêd i vnučka čytajuć "Skazki po-svojomu".

Dziakujučy Asi i Michajłovi Trocam zbyłasia moja mara pro knižku po-pudlaśki typovo dla diêtok. Knižka šče chorôšča, jak ja dumała. I format, i papiêr, i rysunki. I bajki cikavo perełožany. Vsiêm autoram i ich supracounikam šče raz ahromnaje dziakuju!

Šče ono kob doždatisie knižki po-pudlaśki z našym folkloram, značyt našymi skazkami. Ja z tym nošusia vže dołho-dołho i teper mnie lokš stało, što i šče u kohoś pudobny mary i, što najvažniêjše, umiêje ich perevesti v diejstvije. Bawo, bis!

wtorek, 1 maja 2018

Naša literatura - "Kazki po-svojomu"

Dorohije,

Teatr Črevo, kotoroho zaviêdujuščym javlajecca Asia Troc, kotora velmi aktyvno diejničaje dla pudtrymki našoji kultury i movy,  popołnił nastupnu čudiêsnu riêč v svoje kariery - z najvelikšoju radostiu peredaju Vam, što dostupny je "Kazki po-svojomu". I to ne peršoje izdanije, a dodruk! Vôny pojavilisia vže u lutum! Ščaslivyje tyje, chto maje facebooka i doznalisia raniêj. Mene často takije "newsy" ominajut zza toho, što ja konta na fejsi prosto ne maju.

Čudiêsno, što taja lektura pojaviłasia na našum rynkovi - toho nam najmucniej ne chvataje - literatury dla ditat, kob vôny mohli osłuchivatisia z rodnoju movoju, słuchajučy dobre znakomych kazok. Albo kazok našych, narodnych, kotoryje zausiody tohdy stanut dobre znakomymi, koli diêtki z imi poznakomiatsa - moja do sich por idée fixe, moža koliś narešti udastsia vypołniti :)

Listu knižych sklepuv, de možna kupiti "Kazki po-svojomu" od Teatru Črevo i vsiakije druhije informacji najdete tut:

https://www.facebook.com/teatr.czrevo/?hc_ref=ART8WTXdLqagI43eWWpNe3diRkn2Zb8fVdrAIegGKEjxiomcif74qadjPyMxFw7FlhE&fref=nf

Ja i moja siêmja vže ne možemo doždatisia lektury!


(Krynica: facebook.com/teatr.czrevo)

czwartek, 30 listopada 2017

"Tata, odčyni!"

Dorohije,

spasibo Vam, što cełyj čas do mene zahladajete, vopreki mojoho mołčanija.

I to ne tak, što ja pro Vas zabyła - každyń deń dumaju, jak mnoho tematuv nazbirałosia i jak chočetsia napisati novoho posta. A to byli my u verasień i jak raz šoł festival "Ode", a to zakupili my novu płytu ot Dorofieja Fionika "My toje hrali i spivali", i słuchajemo, i spivajemo i tańcujemo, a to pro kniižku Varvary Horolčuk, tretiju pro Biežeństvo z ostatnich liêt, kotoruju pročytała, a kožna z ich inakša, a to dumki, jakije mnie v hołovu prychodili, koli žyli my miesiec raz i druhij na Rodini, a to koli pojechali v Bieščady vsiej siemjeju, a to novyje słova jakije hovoryt Nataška, i tak daliêj, i tak daliêj. 

A tut - dva małyšy u chati bihajut i časom ne viedaju, jak sama zvusia. I nie na vsie spravy chvataje mnie času.

Ale u nas Pudlaše cełyj čas žyve - čy to my na Pomorji, čy na Rodinie. Nataška štoraz liêpš po svojomu hovoryt. A jak na Rodinie sidimo u Baby i Diêda, to i liêpš, jak po pôlśki.

I tak to u nas vsio ide. Maju nadiêju, što nedołho vže vsie zalehły temy i dumki dam radu siuda perenesti, vkinuti zalehły perekłady ditiačych stiškuv, i što Viête daliêj budete do mene tut zahladali.

 
Pry zvukach płyty studiujemo spiêvnik do "My toje hrali i spivali" Muzieja Małoj Bat'kovščyny v Studzivodach.

czwartek, 29 czerwca 2017

Nauka ne ide u liês

Pudlaśki słovar mojeji dočuški:

"idu", "tut", "zobač" (z akcentom na "a" -  spolonizovane "diviś"), "bačka" (sobačka), "kotik", "loko" (mołoko), "maju", "ručki", "nožki".

Jasne, što najbôlš hovoryt po pôlśki - takoje u jije najvelikše jazykovoje okruženije. Ale po našomu ponimaje vsio, što do jije hovoryti i probuje tyje i mnoho druhich słov sama.

Mnoho u nas diêłov, tomu pokul ciažko ot tak siêsti i napisati. I na rodinie ne byli od maja. Ale - pro sioje mohu skazati praudu - naša mova i kultura zausiody hołosono zvučat u nas u chati, navat koli my daliêko od Rodiny, a na blohovi tišyna!

sobota, 7 stycznia 2017

Chrystos Roždajetsia!


Vsiêch sviatkujuščych, vsiech, kotoryje tut do mene zahladajut, pozdravlaju z praznikom Ruzdva Chrystova. Sviatkujte viêsieło i zdorovo, koladnikuv pryjmajte i sami spivajte.

Chrystos Roždajetsia!

niedziela, 30 października 2016

Trochu wspominok z liêta

Dorohije,

liêto uže davno prošło i načalisia osiennije dni. A šče disia perešli my na čas zimovyj, koli to chučej bude temno, listiê uže amal sovsiem popadało z derev. 

To trochu padaje, to zimno, ale i dobroho osień prynosit - jabłyki, hrušy, vinohrad, oriêchi. Oj, dobre vsiem tym, kotoryje mohut na viości zryvati sobiê sadovinu prosto z dereva i jesti. U moich baby i diêda v Kojłach tak same był sad, teper z joho ničoho ne zostałoś. A v tum sadi prychodiła do nas małych baba Hrypa, kotoraja žyła v chatci po druhoji storonie sadu, maleńkaja babulia u kotorj to sovsiem uže ničoho ne było, ono kusok pola i mo jakaja odna korova. I ona podchodiła do nas i davała nam to, što sama miêła najliêpšoje - jabłyki. Nesła ich u fartuchovi, kotoryj mieła zavezanyj kruhom pojasa. nu jak to fartuch. I tam liêžali tyje jabłyčki, sołodki a sołodki, a vôna nam ich podsouvyała svoimi zaroblenymi, sukatymi, chudieńkimi rukami. 

Oj, štož to był za smak. A čôm, sami skažte, takij dobryj? A no tomu, što od sercia był toj małyj podarok. I my joho brali i diakovali, i vtikali, bo trochu baby Hrypy bojalisia. Ale vsio rumno vona do nas podchodiła, a my vsiorumno brali od jije jabłyki. 
Tak smakovali jabłyčki v každum viośkovum sadovi, kotoryj ja pomniu. Chvatiło podnesti z zemli, oterti z piêsku, i do rota. I pachnuło toje jabłyko sońcem i pryrodoju, a kruhom šče zvieryna mučała, hdakała i kukurykała. 

Teper zostalisia mnie skliepovy jabłyki, a od času do času udastsia od koho-to dostati sopraudnoji viośkovoji, pudlaśkoji ohorodniny i sadoviny. Tohdy je radost' što i nu!

A pokul šče oseń - podkidaju trochu liêtnich znimok. Chaj nam stane vesielej na dušach. Daj Boža, do vesny. 




 Sociê. Bôlš jak 100-liêtniaja chata naprotiv skansenu p. Tamary Leščyńskuj. Chata tože pod jije opiekoju. V chati pobač (novšuj, remontovanuj) možna nočevati. Lipień 2016.

U  skansenovi.


 Pohreby. Lipeń 2016. 

Kuraševo. Praznik sv. Antonioho Piečerskoho. Lipień 2016. 



 Sociê, žnivień 2016.

  Sociê, žnivień 2016. Vidok zza tiotinoj chaty - ohorod i panorama Suchlanuv (Sociê majut dva rajony - Mokrany i Suchlany, peredielanyje riêčkoju). 






czwartek, 22 września 2016

Što dobroho, što novho?

Dorhije,

jak pevno mnohije z Vas uže znajut - na fejsbukovuj storonci HPS ("Hovorymo po svojomu") ukazałosia video autorstva s. Mateuša Stryčuli, v kotorum načynaje vôn novyj podchod do nauki našoji movy i do jije samoji vohule.

Značyt - ne budemo ono čytati, a budemo i słuchati našu movu, i pryvykati nejako na novo, što jije šče normalno užyvajut, tak same mołodyje, i što sioje je jak najbulš normalne i dobre. A tut šče spadar Stryčula, kotoryj dla neodnoho z dlašukpuuv može byti uzorom toho, jak našu movu i kulturu treba učyti i šanuvati. 

Ja maju velmi uvažaju spadara Stryčulu za joho podchod do našoji movy i kultury (a šče i liêpš hovoryt jak nekotoryje z mołodych rodovitych Pudlašukuv, sami pryznajte), i velmi jomu kibicuju. Tomu podkidaju tut linka do joho filmu, chto šče ne bačył, i zaprašaju do interakcji!

Vsioho Vam dobroho!

https://www.youtube.com/watch?v=Ho6y_q7f_7c


piątek, 2 września 2016

Kalendarium na ranniu osień

Dorohije,

P. Julita Charytoniuk (Tovarystvo Spadčyna Pudlaša) orhanizuje v tu subotu i nediêlu varštaty tradycyjnych piesniuv u viosci Daše! Chto moža-prybyvajte! Vsio pro prohramu i zapisy tut:
https://www.facebook.com/events/1747762122155202/
i tut:
http://podlasie.org/?p=1873


A od 23. Veraśnia do 1. Kastryčnika 3. Edycja festivalu "ODE", na kotorum pobačyte spektakli na pudlaśkuj movi! Vystavlatisia budut v Bielśku,Hajnuvci,Biełostocci i Teremiskach. Bôlš na storonci teatru "Črevo": www.czrevo.pl


A šče za trochu - uže XXIII edycja "Bardouśkoji vosieni"!
http://vosien.org/be/naviny.html


Zobačte,kolki dobroho! Tolki vybirati i vybiratisia!





środa, 11 maja 2016

Viête tut?

http://www.festiwal.cerkiew.pl/home.php?id=180

Ja korystaju z toho,što jak raz na Rodinie i starajusia byti. Koncert inauguracyjnyj - majsterštyk! Včera ne zmohli pôjti,ale disia uže znôu biežymo choč trochu posłuchati.
Da pabačenija v Hajnuvśkom Soborovi!

czwartek, 7 kwietnia 2016

Sviatočko!

Na Pudlašy rozcvitaje vesna, vsiudu pachne, vsiudu hože. Jak to u nas. 

A disia šče velikoje sviato - Błahovieščenije. Pomnite, što v toj deń "daže ptuška hniezdočka ne vje".

Z prazničkom!


https://www.youtube.com/watch?v=eOxt4BzYWeo


środa, 3 lutego 2016

Koli ne možna zrazumieti...

Na počatku mojoho posta posłužusia słovami vziatymi z fejsbukovuj storonki "Hovorymo po svojomu", vpis z 02.02.: "ne rozkruczwajemo politycznych tem bo i ne dla toho storona stworena (...) Je odnak taki sprawy kotore kasajutsie nas stôlko szto tiażko mowczati."

Potum data:

31. Studnia minuło 70 liêt od času masakry vozakuv  vliesovi la Bielśka Pudlaśkoho
02. Lutoho minuło 70 liêt  od času pohromuv neskolkich viosok na našuj ziemle, pohromuv v kotorych hibnuli mirnyje žychary hetych viosak.

Spravcy: bandy "Buroho" i "Łupa
ški", złačyncuv mordjujučych mirnych žycharuv v imia čystiny etničnuj i ideologičnuj.


Čom zhunuli vozaki? Bandom "Buroho" i "Łupaški" ne udałasia akcja odvetu na voročajučychsia do ZSRR sovieckich sołdatach. Vozaki byli im potrebny zabrati oborudovanije odbitoje sołdatom. Plan ne zovsiem vyšoł. Jakoby v odveti vozaki pohibli v liêsovi. Perežyli tyje, kotoryje perechrystilisia po katoličeski. Istočnik informacji: relacji sviedkuv z dokumentu IPN.

Čom viośki byli pacyfikovany? Bo tam byli "komunisty", kotryje chotieli "Biełorusi", vstupali do partii i tak daliej. "Komunisty", kotoryje v zasadi i ne znali, što to kumuna, ale dobre znali, što to je vojna, bieda i nietolerancja. Nekotoryje dumali, što novaja vłast', uže o
čerednaja od mnohich liêt, narešti nese pokoj i perechod z biedy i nietorlerancji v  sviet tolerancji i społečnoho avansu do "połnocennych" ludi.

Jak mnie izviestno, to tolki kusok faktyčnuj ličby žertv polovań bandy "Buroho" i "Łupaški" na "komunistuv".


Neznakomym supadziennijem komunistami byli vsie pravosłavnyje Biełorusy, v tum žeńščyny i dieti...

Teper sionniašnost':
27.02. polśkije nacjonalisty planujut v Hajnovci marš v pamiat' "Wyklatych sołdatuv"
Planujut toj marš na zemlie, kotoraja płyve krovleju našych predkuv, zabitych nevinno bandoju       frustratuv, kotoryje svoji abmicji realizovali tak, jak najprostiej: na bezbronnych ludiach.

Jak sioje ponimati?

Teperašniaja vłast' v našuj stranie daje tichuju zhodu na nacjonalistyčny vystupki. Korystajucca tym takije že frustraty, jak tyje, kotoryje zabivali nevinnych ludi v 1946 v Pudlaśkich viośkach. 
Takije lude vykrostujut ahresju i nianavist' dla pudtrymki svojeji racji, na kotoruju ne majut racjonalnych arhumentuv. Jeśli nema racjonalnych, zostajecce demonstracja siły i začarouvyvanie rečyvistnosti słovom. Ne v charatery ruhanija, bo to za proste. To je słova schovany za informacjami z "krynic hodnych davieru" pro to, što vôny majut racju. To je pustyje hasła połny ahresji (np. "Jedna Polska katolicka".) To je abzyvanije druhoho čełoviêka słovom, kotoryje vyjmaje z joho čełoviêčestvo. Tohdy toje słovo avtomatyčno označaje kohoś huršoho, druhoji katehorji, kohoś, chto ne maje prava do svoich racji, a daliej, koli dochodit do skrajnosti, ne maje prava žyti.

U Polśkich nacjonalistuv na razi je peršyj (i, daj Bo
ža, ostatnij) etap. Takim słovom je u nich "komunist" i vsiakije synonimy. Ne maje značenija, što za tym słovom napravdu stoit. Tut "komunist" to vsie, chto protiv, koli vony nesut odnu, sviatuju pravdu, vony - nastojaščyje lude. 
Čy sioje čohoś Vam ne prypominaje?

Ale, štob vyjasniti. Ahresja je dobre kamuflovana. V postati "dobruj noviny". My ne idemo pokazati siły protiv Vam. My idemo pokazati Vam, de je racja, de pravilnaja storona. My nesemo Vam svietło pravdy. My nesemo pravdu o bohatyrach. My odion narod, kotoroho tolki kryvdili, a kotoryj nikohutkomu ne prynios kryvdy. Čy sioje tak same čohoś Vam ne prypominaje?

Našy diedy, našy bat'ki mołčat. I nas naučyli mołčati. Bo vieki kryvdy, jakoji doznavali našy predki, naučyli ich ne odzyvatisia v svojuj spravi. Bo strach. Bo treba ticho sidieti, štob perežyti. Na vsio zhodžatisa, čoho choče dannaja vłast', bulšynstvo. Tolki štob perežyti.

Ale jak ticho sidieti, koli po krovi našych predkuv majut stupati buty tych, kotorych hołovy napakovany nacjonalistyčnymi hasłami?

A šče pryhlańtesia prozviščam... Kolki je typovo biełoruskich, pudlaśkich sredi polskich nacjonalistuv na Pudlašy. Je socjolohična i psycholohična pravda,  što najhołosniej kryčat tyje, kotoryje bojacce, štob ich ne rozpoznali v hrupi, kotoryje majut kompleks svojoho proischodženija. 
Čy sioje tak same čohoś Vam ne prypominaje?

Koli takije maršy majut miêsto deś v Polšy, my jakoś pryvykli, chot' bolit. Ale koli maje vôn maje byti zorhanizovany na toj ziemle, de nevinny lude byli masovo zabivany - bolit bulš. Tohdy što robiti? 

Dyskusja merytoryčna z lud'mima, kotoryje dumajut tolki pustymi hasłami, ne maje sensu. 
Kotrmanifestacja? Ale v jakum charakterovi? Stanuti zo znimkami našych babok, prababok, diedov i pradiedov, ich małych dietok, z datami i sposobami ich smerti, jakuju zafundovali bandy "Buroho" i "Łupaški"? 
Diejničati v interneti?

Vsio možna. 

Ono tolki ne možna datisia provokacji, štoby skazati to, z povodu čoho nacjonalisty zrobiat z tebe komunista i voroha narodu. A vôny je mastiera v perekručyvaniji rečyvistnosti i arhumentuv, jakije do ich stosujut dumajučyje lude. 
Čy sioje tak same čohoś Vam ne prypominaje?

Ne možna nam datisia provokacji. Ale ne možna nam zabyti, što robili bandyty "Buroho" i "Łupaški" 70 liêt na zad. 
W IPNi šče je dokumenty pro sije zbrodni z ich opisami. Pokul majete šansu - poznakomteś z nimi. 

Mimo takich ruchuv, mimo storon v interneti klikaju
čych do nianavisti, mimo storon, de avtory pišut, što tolki pulśkij narod był kryvdžany, a sotni čytačej kryčyt nienavistiu do narodnych mienšosti, ja vsio taki vieru, što ludi złych menš na svieti jak tych dumajučych, šanujučych inšych od sebe. A koli koło nas je tyje, kotoryje siejut nianavist', my ne bud'mo takimi, bud'mo dobrymi, mudrymi i svoich ditiat chovajmo na dobrych ludi.

Každyj narod maje svoi kryvdy, každyj narod maje svoji trahedji.
Dieło v tom, štob ich ne rozdrapuvati, a probačati, šanuvati sebe vzaimno i umieti pryznatisia - tak, my zrobili kiepśko, probačte. Davajte budem teperki žyti zhudno, štob takoje štoś ne povtarałoś. 

Tolki lude, kotoryje ne majut samouvierennosti, ale za toje mnoho kompleksuv, bojacca tak zrobiti.

A my...

Bud'mo mudrejšymi. Bud'mo dobrymi. Zavsiody.



Isto
čnik znimka: https://historiamniejznanaizapomniana.wordpress.com/2016/01/29/70-rocznica-pacyfikacji-bialoruskich-wsi-przez-oddzial-nzw-burego/ (Velmi cikavyj i pravdivyj artykuł).


Na pomniku je i prozvišča i mojoho pradieda, odnoho z vozakuv, kotoryj pohib v liêsovi. Ne byv komunistom i navat pevno i ne velmi i znał, što to takoje. Banda "Buroho" siłoju zabrała joho na svoju akcju, kotoraja ne pušła po ichnioj dumcy. Pradied b
ył pravosłavnym Biełorusom, sviedkom neudačnych diejstvi bandy za sioje zapłatił svoim žycciom, zostavlajučy žonku i maleńkich ditiat...



poniedziałek, 11 stycznia 2016

Z Ruzdvom Chrystovym, z Novym Rôkom - krychu sołdoko, krychu hor'ko.

Vitajte, Dorohije!

Maju nadiju, što chorošo posviatkovali! My vsie vtrojom, jak obyčno, pojiêchali do moich Bat'kov na Rodinu. Alež nam paščasciło v sium rokovi, ne dumajete? I sniežok popadał, i pomoriziło. I to dobre pomoroziło, bo było i do -17 hradusov. My našu Natašku peršyj raz učyli nastojaščoho Pudlaśkoho morozu i vystavlali drymati na dvor albo razom chodili na spacyry. 

A koli pryšło Ruzdvo, posviatkovali, do cekrvy pochodili, pospotykalisia z siemjoju, zo znakomymi, pospivali koladki i koladnikuv popryjmali. 


Koladnikuv v sium rokovi silno ne było. 3 hrupy na peršyj deń, odna na druhij, na večer. Ale, na ščascie, vsie zo zviezdami, jak treba, a koladniki, kotoryje pryšli na druhij deń, najbulš razradovali nam sierca - mieli čudiesnuju zviezdu. było ich 7 ci 8, i to i chłopci i dievčyniata, i velmi hože zaspivali koladku "Boh sia roždaje". Hetu koladku i my koliś spivali z našoj hrupoj, v kotoroj byvało, i 13 čełoviek chodiło z cudovnoju zviezdoju. Nu, v tum roci, jak i łoni, ne vdałosia nam zorbatisia, u vsiech a to dietki małyje, a to zmučany sviatkovanijem, a to šče ne vsiech uspieli pobačyti - nic divnoho, što koladovanije je domenoj kavalierki. I nam dobre chodiłosia, koli my vsie na studiach byli!

Nu ale v sviazi z tym, što jak raz w sium roci ne było tokoho velikoho koladničaho ruchu, zaraz rozdalisia hołosy za stołom, kotoryje pevno i Viete neraz słyšali u sebe v chati:
"A uže ničoho ne ma, umiraje naša tradycja."
"Ach, uže pravie i nichto ne chodit, zaraz sovsiem perestanut."
"Oj, tož nema komu choditi, jak vsie mołodyje povyjezžali!"

Mene od toho prosto trese. 
Ja vižu, tak jak každyj iz nas, što Pudlaše, jakoje znali našy diedy i bat'ki, to ne je toje samoje Pudlaše. kotoroje je teperki. Ale to tolki naša vina. 

Rozumieju, každyj u nas sioje videaje, što velmi mnoho ludi vyjechało, što naša Rodina teper pustaja jak šče nikoli ne była - moža tolki za Biežeństva. Ale, lude Božy, od narykanija šče ničoho na liepšoje ne pomieniałoś!

Vmiesto toho, štob narykati, jak je kiepśko, treba načati mieniati na toje, štob było dobre. A to ne je takoje strašnoje. Treba, pravda, mnoho raboty, pered usim nad soboju. Bo ničoho ne pomieniajcce pokul zmiena ne nastupit v nas samych. 

Treba načati šanuvati naš jazyk i kulturu, i narešti zrozumieti, što vôna tak same važna i mahuča, jak každaja druhaja. Vykinuti z nas sioje, čoho naučyli nas našy bat'ki i diedy - što svoja mova i kutlura prynadležyt tolki "temnym", viośkovym ludiam. 

Što našym dietiam naležycce znati, skul vôny je, z jak bohatoj kulturno ziemli, bo siete pojde im tolki na koryst'. Ja uže v odnum postovi pisała pro odnu "očyvistu" pravdu - što každyj chto chovajecce v kulturno bohatoj sredie maje bôlš odčynianu hołovu i sierce na druhich ludi i sebe samoho.

V raznych obstojatielstvach i raznych hraniciach našy predki boronili svoju movu i kulturu. Čerez vieki mienialisia hranicy, mieniałasia vłast'. Často była nekorystnoj dla našych predkuv, nastupali proby zniščenija viery, było Biežeństvo, byli vojny, od Šveduv po II Susvietnuju. Ale naša ziemla cełyj čas odžyvała, ludi voročalisia, žyli.

Tohdy byli my pryviazany do ziemli, hołovnym modelom žyzni była hospodarka, što było našym bohactvom, i stałoś praklatijem. Tomu, što hospodarka i viośka, za spravoju našych diedov i bat'kov, stali synonimom toho, što nefajnoje, što tupoje, temnoje. Stało synionimom zastoju i ciažkoho žccia - vsie chotieli v horod, ne tolki do škoł, no što ne robiti tak ciažko, jak ich praščury. Ale mało komu pryšło v hołovu, što jeśli bolšaja čast' vyjede, zostanecce harstka, kotoroja odorvana od svojeji movy "bo do dieti treba po polśki, koli vôny miastovy", to ne bude do čoho potum i voročatisia, a my zostanemsia odorvany od svojej kultury, ziemli i movy, prosto NIJAKI.

Treba šanuvati našu kulturu, i vsio je možlive, koli tolki pojmem, što vôna tak samo važnaja, jak každaja inšaja. Koniec końcuv - Polakom udałosia spasti svoju movu i tradycju navat koli 123 roki probovali ich zniščyti.

I do toho - koli budete sami sebe uvažali, i Vas budut uvažali.

Toho zo znahody Ruzdva i na nastupajuščyj Novyj Rôk Vam žadaju!


Sietyj snimok jak raz spered dvuch liet. V sium rokovi pozabyłasia ja vytiahnuti aparat jak prychodili koladniki - bôlš byli my vsie zaniaty spivanijem razom z tymi, kotoryje prychodili i Nataškoj, kotororaja velmi cikaviłasia, koli bačyła hrupku ludi zozviezdoju. No tut, mimo toho, što silno vstydajučysia chłopci popali, zviezdu mieli majesterštyk!